Technika wyplotu – powrót zaiteresowania tradycyjnym rzemiosłem

Sofa, lampa, fasada budynku - zaskakującym łącznikiem tych trzech różnych dyscyplin jest tym razem technika wyplotu.

Projektanci potrafią wykorzystać wyplatanie nie tylko w przedmiotach przeznaczonych do wnętrz. Powstają fasady, a nawet całe budynki, jak kultowy już Pawilon Polski na targach Expo w 2005 roku, czy niezwykłe Children Center na wybrzeżach Tajlandii, w którym każdy element jest wypleciony z gałązek bambusa.

Zobacz więcej: Co ty pleciesz? - wystawa w Pokazuje spektrum projektów z zakresu designu oraz architektury polskich oraz zagranicznych projektantów, którzy sięgają po technikę wyplotu.

Architecture Children Center w Tajlandii

Jakie materiały

Często do wyplotu służą naturalne materiały, takie jak wiklina, rattan, słoma. Szczególnie w Polsce wiklina oraz lekkie konstrukcje z wyplotem mają bogate wzornicze tradycje, głównie dzięki takim zasłużonym projektantom jak Jan Kurzątkowski czy Władysław Wołkowski.

Obecny trend sięgania do dawnych, tradycyjnych technik dodaje do repertuaru nowe materiały: lampy wyplecione z papieru czy sznurków (M. Godawa, A. Wołowska), krzesła ze splecionych pasów materiału (Fawory) a także metalowe fasady budynków, w których słychać dalekie echo „plecionek” w postaci przeplatanych pasów stali czy żelaza, nadających budynkom niezwykłej lekkości. Ażurowa fasada szpitala w Londynie (Heatherwick Studio), czy Stadion w Katarze (Albert Speer & Partner) sprawiają wrażenie delikatnych plecionek.

Wśród polskich projektantów do techniki wyplotu sięgnęły między innymi pracownie: Aze design, Knockoutdesign, Oli Mireckiej.

AWATEEF - Knockoutdesign

Przegląd projektów na wystawie w Stalowej Woli udziela odpowiedzi nie tylko na pytanie, co się obecnie „plecie”, ale także: z czego. Okazuje się, że technika wyplatania nie jest zarezerwowana tylko dla niewielkich przedmiotów, ani tradycyjnych materiałów takich jak wiklina czy rattan. Jej wniknięcie do współczesnego projektowania ma niezwykle ciekawe oblicze i jest połączeniem możliwości technologicznych oraz powrotu zainteresowania tym tradycyjnym rzemiosłem. – mówi Beata Nowak z Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli.