Plac Politechniki 4
Ruszyły prace budowlane przy Placu Politechniki 4 w Warszawie. „Szkieletor” zyska nowy kształt i po prawie trzydziestu latach zwłoki i budowlanych eksperymentów przestanie straszyć Warszawiaków. Za nową odsłonę gmachu odpowiada dwóch młodych artystów, którzy po prostu nie lubią brzydoty.
Najnowsza historia budynku nie jest dla niego łaskawa. Od popadnięcia w ruinę miała go uchronić Spółdzielnia Budowlano-Mieszkaniowa „Bratniak”, która w roku 1992 przejęła działkę w użytkowanie wieczyste i deklarowała, że do końca roku 1993 postawi gotowy biurowiec. W roku 2004 z dziennika budowy dowiadujemy się, że udało się wytyczyć ogrodzenie. I tak, niezwykła historia opieszałości, zmian inwestorów i projektów ciągnie się latami do chwili, kiedy budynek trafia w ręce dwóch młodych artystów - Piotra Bujnowicza i Szymona Lenkowskiego, którzy odczarowują to, co w architekturze miasta brzydkie i stare.
Udało się im pozyskać finansowanie i nabyć w roku 2020 od fundacji Akcelerator+ dziesięciokondygnacyjny, nieukończony wieżowiec przy Placu Politechniki 4. Od razu rozpoczęli pracę nad koncepcją jego przebudowy, która stała się ogromnym wyzwaniem. Plac Politechniki tworzą zabudowania zróżnicowane stylistycznie. Sąsiadują tam ze sobą przedwojenne kamienice, nowe bloki i Gmach Główny Politechniki Warszawskiej zbliżony formą do włoskiej architektury renesansu i baroku. „Szkieletor” mógłby więc nawiązywać estetycznie do któregoś z okolicznych budynków. Inwestorzy postanowili jednak inaczej. Skoro wysoki budynek jest dominantą pejzażu architektonicznego placu, niech dalej nią pozostanie, niech będzie „wykrzyknikiem”. Wybór padł na jeden z projektów Tomasza Purchały z pracowni Blokhauz. Śmiałe elewacje nowego gmachu z luksusowymi lokalami zamiast projektowanego styropianu i tynku, będą pokryte szkłem i aluminium. Nowoczesna stylistyka nawiązywać będzie do współczesnej architektury europejskich metropolii, gdzie „nowe” wpisane zostaje w historyczną tkankę miasta. Plac budowy został na nowo otwarty 2 kwietnia tego roku. Budynek ma być oddany do użytku wiosną roku 2022.
Przez wiele lat przejeżdżając przez Plac Politechniki mijałem niedokończonego szkieletora. Za każdym razem zadzierałem głowę i wyobrażałem sobie, jakby to było, gdybym mógł go dokończyć. Czułem, że to byłoby ekscytujące wyzwanie, w tak fantastycznej lokalizacji i z niesamowitym widokiem z okien. Gdy po latach dowiedziałem się, że pojawiła się taka możliwość, skakałem z radości. – komentuje Piotr Bujnowicz
Szukając pomysłu na nową odsłonę budynku przy Pl. Politechniki 4 nawiązywaliśmy do wizji Warszawy, jako nowoczesnego miasta dającego wiele możliwości. To tu kwitną start-upy i przedsiębiorczość. Bardzo wiele wniósł tutaj nasz architekt Tomasz Purchała. Wspólnie z nim wypracowaliśmy, z szacunkiem dla Warszawy, nowoczesną koncepcję korespondującą z zabytkowym budynkiem politechniki.
Po konsultacjach doszliśmy wspólnie do wniosku, że budynek przy Pl. Politechniki 4, choć głęboko osadzony w historii miasta, nie powinien udawać, że jest zabudową przedwojenną. Wśród ekspertów dominował pogląd, że jako zwieńczenie pierzei powinien stanowić dominantę i odcinać się od zabytkowej zabudowy, nie wstydzić się tego, czym jest. Skoro już powstał, powinien stać dumnie i inspirować. – dodaje Szymon Lenkowski.
|
|
Piotr Bujnowicz i Szymon Lenkowski - portfolio artystyczne
Piotr Bujnowicz i Szymon Lenkowski przyjaźnią się i współpracują od lat. Od roku 2014 tworzą na mapie Warszawy wyróżniające się wizualnie inwestycje architektoniczne będące gwarancją dobrego smaku i najwyższej jakości. Zanim mieszkaniowe „flipy” zrobiły się popularne, najpierw postanowili zrewitalizować popadający w ruinę przedwojenny budynek przy ul. Tumskiej 40 we Włochach. Nabyli go i odnowili nadając starej bryle nową formę. Kiedy sprzedali dom, przyszedł czas na kolejne: przy ul. Szuberta 68, Gościeradowskiej 7a, Sabały 4 i Serockiej 14. Wszystkie inwestycje zostały zakończone, oddane do użytku, a lokale sprzedane lub wynajęte. Bujnowicza i Lenkowskiego łączy uczulenie na brzydotę i chęć tworzenia najlepszej, przyjaznej mieszkańcom architektury. Dlatego inwestorski duet zajął się jednym z najbardziej nielubianych budynków stolicy.
Zamiłowanie do kreowania rzeczy pięknych inwestorzy Bujnowicz i Lenkowski zawdzięczają swojemu filmowemu wykształceniu i talentowi do tworzenia dzieł na najwyższym poziomie artystycznym. Obydwaj związani są z branżą filmową, w której odnosili największe sukcesy w Polsce i na świecie. Piotr jest absolwentem fotografii, a Szymon wydziału operatorskiego łódzkiej filmówki. W roku 2009 założyli agencję promocji filmów fabularnych Trailer and More, która wyspecjalizowała się w reklamach wideo. Dzięki talentowi artyści weszli z impetem na polski rynek filmowy i realizowali trailery do największych hitów. Ich zwiastun do filmu „Różyczka” (reż. Jan Kidawa-Błoński) uhonorowano w roku 2011 statuetką Golden Trailer Award w Hollywood w kategorii Best Foreign Romance Trailer. O wyróżnienia na tym najważniejszym festiwalu twórców reklamy filmowej walczyły również ich zwiastuny do filmów „Pokłosie” (W. Pasikowski) i „Generał Nil” (R. Bugajski). Ich reżyserem był Szymon Lenkowski, a producentem Piotr Bujnowicz. Artystyczne zacięcie Bujnowicz i Lenkowski dopełnili biznesowym zaangażowaniem. W roku 2014 ponownie zwarli szyki i założyli spółkę Paradox Investment, która wyspecjalizowała się w rewitalizacji starych, zaniedbanych budynków wielorodzinnych. Ten przy Placu Politechniki 4 jest ich najnowszym, artystycznym wyzwaniem.
Szkarada
Dodano: Czwartek, 08 Lipiec 2021, 16:19, Autor: Michał