It’s all about humanity
List przewodni Dyrektor Programowej Łódź Design Festival 2013, Małgorzaty Żmijskiej.
Był taki czas… nie tak dawno temu, kiedy dla designu punktem odniesienia były elitarne koncepcje estetyczne. Flirtował z nimi, ustawiając się w kontrze lub zaciągając się pod ich sztandary, nie przejmując się przy tym sprawami zwykłych ludzi oraz ignorując pojawiające się wyzwania współczesności. Ten czas dobiegł już jednak końca.
Dzisiaj, jak nigdy dotąd, projektowanie przesiąknięte jest humanizmem i zmierza ku egalitaryzmowi. Socjologowie i antropologowie przekonują nas, że kolektywna mądrość jest najważniejszym wspólnym mianownikiem, a projektowanie świata może stać się udziałem nas wszystkich. Wbrew pozorom to podejście odległe jest od haseł radykalnych architektów z lat 70. XX w., którzy niegdyś ogłaszali, że „każdy jest projektantem!”. Buntując się przeciwko więzom i kagańcom wyznaczanym przez dominującą politykę, trwali oni wciąż w zamkniętym kręgu myślenia, w którym aktualne pozostawały podziały na odbiorców i twórców, władców i poddanych. Dziś dojrzewa innego typu podejście – oparte na zasadzie open source, wspierane przez globalny Internet i ciągłą demokratyzację technologii.
Nadszedł czas utalentowanych amatorów i aktywnych prosumentów. Stało się to realne, dzięki możliwościom stwarzanym przez kolejne wynalazki (drukarki 2d, 3d, oprogramowanie udostępniane na zasadzie open source, otwarte platformy do instalacji dowolnych aplikacji multimedialnych). Towarzyszy temu renesans wytwórczości opartej na rzemieślniczych umiejętnościach.
Fundamentalnym wymiarem nowej roli projektanta jest skupianie się na cechach definiujących wszystkie ludzkie istoty, takich jak: uczucia, emocje, potrzeby, godność czy odpowiedzialność. Koncepcja społecznego designu nie jest nowa. Jednym z pierwszych głoszących takie wartości był Victor Papanek. Starał się on, w swojej pracy zawsze mieć na uwadze najszerszy możliwy kontekst społeczny. Współpracując z UNESCO i WHO (Światowa Organizacja Zdrowia), skupiał się nad problemem ubóstwa, niesprawności czy rozwoju gospodarki w krajach Trzeciego Świata. Jego tezy można odnaleźć w książce „Design for the Real World: Human Ecology and Social Change„ wydanej w 1971r. Dla wielu projektantów, wśród nich jest m.in.: Hilary Cottam, koncepcje Papanka stały się inspiracją do pracy. Cottam stworzyła interdyscyplinarny zespół młodych designerów, przedsiębiorców, antropologów i konsultantów pracujących nad projektami o międzynarodowym zasięgu, wnosząc piękno i zdrowy rozsądek nie tylko do praktyki projektowej, ale także do kształtowania polityki, zarządzania w sektorze publicznym i prywatnym czy po prostu do codziennego życia.
Świadomość ograniczonych zasobów, jakimi dysponujemy, zniechęca do nadprodukcji rzeczy. Projektanci coraz częściej wykorzystują swoje umiejętności do tworzenia niematerialnych aplikacji, począwszy od interfejsów, skończywszy na różnorodnych usługach. Szukają rozwiązań dla rodzin i młodych osób w chronicznym kryzysie, przeprojektowują system więziennictwa, zajmują się starzeniem się społeczeństwa, uświadamiają ludziom ich wpływ na zanieczyszczenie środowiska i wskazują konkretne sposoby na jego zmniejszanie. Niektórzy designerzy wchodzą w role konsultantów. Dołączając do zespołów badawczych, wielkich korporacji, grup polityków, decydentów i zwykłych ludzi, w praktyce pokazują zainteresowanym siłę i sprawczość myślenia projektowego.
Tak oto, projektowanie przeżyło ewolucję – z „formy podążającej za funkcją” do „projektowania jako narzędzia do rozwiązywania problemów”. Nadal liczą się edukacja i zaangażowanie, konieczne do tego, aby stać się profesjonalnym projektantem. Nie można także lekceważyć talentu i wrażliwości, które są konieczne do tego, aby stać się projektantem doskonałym. Jednak współczesny design w niespotykany dotąd sposób otworzył swoje drzwi na świat ludzi. Trudno jest wyobrazić sobie bardziej obiecującą i sprzyjającą chwilę ku temu.
Autorzy:
Dyrektor Programowa Łódź Design Festival, Małgorzata Żmijska