Dekarbonizacja budownictwa do 2050 roku – wyzwanie i konieczność
Neutralność klimatyczna to zadanie bardzo ambitne i bardzo skomplikowane. W tej drodze każdy z nas, począwszy od deweloperów, inwestorów, architektów, wykonawców, producentów materiałów budowlanych, po uczelnie, stowarzyszenia, organizacje pozarządowe, administrację rządową i lokalną – ma swoje zadania i tylko razem, w tej synergii, mamy szansę osiągnąć efekt, do którego dążymy – podkreślała Alicja Kuczera, prezes Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego PLGBC, podczas debaty eksperckiej otwierającej szeroką dyskusję na temat neutralności klimatycznej, w kontekście nadchodzących zmian prawnych.
Debata zainicjowana przez Grupę Selena odbyła się w 04.02.2021 roku w formule on-line w kanałach społecznościowych firmy. Zaproszeni eksperci dyskutowali o wyzwaniach stojących przed branżą, w obliczu nowych wytycznych Komisji Europejskiej, zakładających całkowitą dekarbonizację budownictwa do 2050 roku.
Cel ten, czyli neutralność klimatyczna, tylko w samym sektorze budownictwa mieszkaniowego, wymaga ograniczenia zapotrzebowania na energię końcową, czyli dostarczaną do budynków o ponad 60 proc., a emisję związaną z użytkowaniem o 86 proc. – wyjaśniał Andrzej Wiszniewski, prezes Narodowej Agencji Poszanowania Energii. Eksperci byli zgodni, że same regulacje prawne, dotyczące m.in. sukcesywnej eliminacji węgla z ogrzewnictwa czy wprowadzanie nowych standardów dotyczących efektywności energetycznej budynków nie wystarczą, by ten cel osiągnąć. – Samymi przepisami tego nie rozwiążemy. Konieczna jest zwiększenie atrakcyjności ekonomicznej termomodernizacji istniejących zasobów oraz przede wszystkim informacja i edukacja – obszary, które w Polsce są daleko w tyle, patrząc na naszych sąsiadów z Unii Europejskiej – podkreślił Andrzej Wiszniewski.
O tym, jak zwiększyć tempo termomodernizacji, mówił Szymon Firląg, prezes Związku Pracodawców – Producentów Materiałów dla Budownictwa. – Wsparcie tego procesu musi być jak najbardziej przemyślane i dobrze zaprogramowane. Dziś widzimy, że termomodernizacja jest na poziomie około 1 proc. Tymczasem obserwując program wsparcia dla fotowoltaiki, jeśli odniesiemy go do ilości budynków jednorodzinnych, widzimy że ma tempo na poziomie 3 procent. Warto zastanowić się, dlaczego ten program się udał i przenieść te dobre wzorce. Proces termomodernizacji jest oczywiście dużo bardziej skomplikowany, kosztowny i czasochłonny, ale z mojego doświadczenia wynika, że czasem ludziom się po prostu nie chce lub nie mają wsparcia. Często problem pojawia się na etapie zmierzenia powierzchni ściany i to jest już bariera, której potencjalna osoba zainteresowana nie jest w stanie pokonać. Drugą barierą jest brak własnych środków na termomodernizację i tu trzeba się skoncentrować na różnych rodzajach programów wsparcia, dostosowanych do zasobności portfela – mówił prezes Szymon Firląg.
Eksperci nie mają wątpliwości, że w obliczu dekarbonizacji wyzwań stojących zarówno przed decydentami, jak i całą branżą, jest bardzo wiele. Eksperci dużo mówili też o potrzebie edukacji i świadomości społecznej. Według Andrzeja Błaszczyka z portalu Oknotest.pl, najskuteczniejszą metodą edukowania jest pokazywanie pozytywnego przykładu. – Od lat wiele europejskich i polskich firm nie czekając na regulacje rządów czy Parlamentu Europejskiego, wprowadza na dużą skalę różnego rodzaju innowacje, służące redukcji emisji CO2 czy efektywności energetycznej. Selena już dwadzieścia lat temu, jako pierwsza firma na świecie, wprowadziła innowacyjną pianę do montażu okien i drzwi Tytan 65, która w ciągu pierwszych pięciu lat stała się standardem światowym. Przy jej użyciu, montowane są okna w prawie 100 krajach. W tak odległych państwach jak Korea Południowa, Rosja, Kazachstan, Ukraina, Finlandia czy Kanada, ta piana stała się benchmarkiem dla innych produktów. Dlaczego? Ponieważ wprowadziła najwyższy w tym czasie standard izolacyjności okien – podkreślał Krzysztof Domarecki, prezes Grupy Selena.
Dziś firma wprowadziła na rynek kolejne innowacyjne rozwiązanie - system do montażu i uszczelniania okien WINS. – Jest to innowacja na skalę światową. Na rynek od lat trafiają bowiem różne rozwiązania dotyczące uszczelniania okien, ale ich mankamentem był fakt, że próbowały spełniać podwyższone wymagania środowiskowe, a jednocześnie były bardzo trudne w montażu i bardzo dużo kosztowały. W związku z tym ich stosowanie było mocno ograniczone. WINS to system, który wprowadza potężną ochronę przed utratą ciepła i zmniejsza emisję CO2, ale przede wszystkim umożliwia masowe użycie – wyjaśniał prezes Domarecki.
Zastosowanie WINS przyspiesza pracę wykonawcy – instalatora okien – aż czterokrotnie. Ponadto rozwiązanie to zapobiega utracie energii w budynku mieszkalnym aż o 30 procent, dzięki czemu redukuje emisję gazów cieplarnianych do atmosfery, a dodatkowo pozwala zaoszczędzić nawet 1,5 tys. zł rocznie.