Aktualności

Czerwiec 18, 2024

Brak wiedzy może hamować termomodernizację budynków w Polsce

Leszek Kąsek, starszy ekonomista w Biurze Analiz Makroekonomicznych, ING Bank Śląski
Leszek Kąsek, starszy ekonomista w Biurze Analiz Makroekonomicznych, ING Bank Śląski

Przyjęta na początku 2024 roku dyrektywa EPBD ma sprawić, że w ciągu kolejnych 26 lat zarówno nowe, jak i istniejące budynki w UE nie będą emitować gazów cieplarnianych. Dla właścicieli nieruchomości oznacza to konieczność inwestowania w energooszczędne rozwiązania i termomodernizację. Jak jednak wynika z badania ING, co czwarta osoba nie zamierza podjąć takich działań. To zaskakująco wysoki wynik, biorąc pod uwagę korzyści z termomodernizacji, co może wskazywać na brak wiedzy Polaków. Ponad połowa respondentów uważa, że termomodernizacja to rozwiązanie dla najzamożniejszych. – Konieczna jest edukacja konsumentów i znalezienie odpowiedniego źródła finansowania takich inwestycji – oceniają przedstawiciele ING Banku Śląskiego.

– Dyrektywa unijna EPBD dotycząca charakterystyki energetycznych budynków zmierza do tego, żeby w perspektywie kilku dekad do 2050 roku dojść do zerowej emisji z budynków. Są też cele pośrednie, do kiedy będzie można dofinansowywać kotły w oparciu o paliwa kopalne, w szczególności gaz. Do 2030 roku efektywność budynków mieszkalnych i niemieszkalnych ma się poprawić o ponad 20 proc. W pierwszej kolejności modernizacji będą podlegały budynki, które zużywają najwięcej energii – mówi agencji Newseria Biznes Leszek Kąsek, ekonomista z ING Banku Śląskiego.

Nowelizacja dyrektywy ma pozwolić na renowację większej liczby budynków o najgorszej charakterystyce, czyli tzw. wampirów energetycznych. Państwa członkowskie UE będą musiały do 2030 roku wyremontować 16 proc. tego typu budynków niemieszkalnych, a do 2033 roku – 26 proc.

– Mamy mnogość tych celów, ale one mają nas doprowadzić do sytuacji, kiedy nie używamy paliw kopalnych do ogrzewania naszych domów w 2050 roku – mówi ekonomista.

Celem unijnych przepisów jest redukcja zużycia energii i ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Z danych KE wynika, że budynki odpowiadają za ponad jedną trzecią emisji gazów cieplarnianych w UE, z czego 60 proc. emitują obiekty mieszkalne. Modernizacja istniejących budynków na podstawie już dostępnych technologii może pomóc zmniejszyć emisje o 60–90 proc. i przyczynić się do zmniejszenia wydatków na energię nawet o połowę. Tymczasem, jak wynika z badania zleconego przez ING Bank Śląski „Nastawienie Polaków do termomodernizacji”, Polacy nie są na to gotowi.

– Polacy słyszeli termin „termomodernizacja”, ponad 80 proc. z nich mówi, że wie, o co chodzi, ale gdy zadaliśmy dokładniejsze pytania, to okazuje się, że jednak brakuje im wiedzy, brakuje świadomości, ale chcieliby wiedzieć więcej. Na pewno nie mają takiej wiedzy, która by pozwalała na podjęcie racjonalnej decyzji inwestycyjnej o jakichś inwestycjach termomodernizacyjnych – wskazuje Leszek Kąsek.

62 proc. respondentów nisko ocenia swoją wiedzę na temat termomodernizacji. Niewielu ma też świadomość wymogów wynikających z dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków. Co trzeci właściciel nieruchomości słyszał o nowych przepisach, a opinie na ich temat są mocno spolaryzowane – prawie równie często badani wskazują negatywny, jak i pozytywny wpływ nowych regulacji. 37 proc. przyznaje, że nie ma na ich temat zdania. Brak wystarczającej wiedzy sprawia, że 1/4 osób, których dotyczy nowa regulacja, nie planuje podjąć działań z zakresu termomodernizacji.

 Jest kilka czynników, które hamują rozwój termomodernizacji. Po pierwsze, z badania wyszło, że około 30 proc. klientów wskazuje na brak wiedzy. Dzisiaj konsumenci pozyskują wiedzę od rodziny, z internetu, a chcielibyśmy też mieć swoją rolę w tym zakresie. Oczywiście ważny jest też element kosztowy i oszczędnościowy – konsumenci nie wiedzą, czy zyskają w procesie termomodernizacji, czy nie i w jakim czasie. To dzisiaj też hamuje rozwój – podkreśla Andrzej Sowa, odpowiedzialny za kredyty i ubezpieczenia dla klientów indywidualnych w ING Banku Śląskim.

Ponad połowa badanych twierdzi, że na termomodernizacji skorzystają tylko nieliczni, najzamożniejsi, a same koszty pewnie nigdy się nie zwrócą. Rzadko kiedy zwracają uwagę na korzyści w postaci niższych rachunków za ogrzewanie. Z kolei wśród potencjalnych negatywnych skutków 66 proc. badanych wskazuje na wzrost cen mieszkań dostępnych na rynku czy utrudnienia w procesie uzyskiwania zgody na budowę domu (52 proc.).

– Mamy istotną grupę, około 1/3 Polaków, którzy dosyć sceptycznie oceniają nowe wymogi. Boją się obowiązków biurokratycznych, że będzie trudniej uzyskać zgodę na budowę domu, przeprowadzenie inwestycji. Prawdopodobnie sytuacja, kiedy mamy mało rzetelnej finalnej informacji o tym, co ta dyrektywa oznacza, też wpływa na umiarkowany sceptycyzm – tłumaczy Leszek Kąsek.

– Dla 4/5 Polaków główną barierą jest finansowanie, które jest niezbędne do tego, aby przeprowadzić prace termomodernizacyjne, postrzegane jako inwestycje angażujące wysoki kapitał – mówi Stanisław Kijowski, dyrektor ds. strategii w ING Banku Śląskim.

Z badania wynika, że częściej o inwestycjach myślą właściciele domów, co może wynikać z tego, że dla nich oferta dostępnych rozwiązań jest znacznie większa niż dla mieszkańców domów wielorodzinnych czy bloków. Prawie połowa czeka jednak na większe wsparcie ze środków publicznych, krajowych lub unijnych.

– Główną zachętą skłaniającą Polaków do podjęcia działań na rzecz termomodernizacji są przede wszystkim finanse. Chodzi nie tylko o dotacje czy bardziej preferencyjne kredyty, ale też rozwiązania, które pomogą powiedzieć, w jakiej perspektywie czasowej tego rodzaju inwestycje się zwrócą. Drugą rzeczą, która jest bardzo istotna z perspektywy działań na rzecz termomodernizacji, jest przede wszystkim wiedza po stronie konsumenta, a z drugiej strony uproszczenie wszelkiego rodzaju procedur – podkreśla Stanisław Kijowski.

Właściciele domów i mieszkań, którzy podjęli się już termomodernizacji, wskazują, że główną motywacją do inwestycji były niższe rachunki za prąd, oszczędności, komfort użytkowania oraz poczucie bezpieczeństwa. Mniej istotne były względy związane z ochroną środowiska.

 Co do zasady klienci oceniają pozytywnie zrealizowaną termomodernizację, wskazując na kilka czynników. Ważny jest element bezpieczeństwa, uniezależnienia się od dostawcy energii, ale też bezpieczeństwa samej nieruchomości. Zwiększył się też komfort zamieszkania. Finalnie, co ważne, dostrzegają walor ekonomiczny – zmniejszyły się rachunki za prąd i gaz, ale też wzrosła świadomość ekologiczna – mówi Andrzej Sowa.

Źródło: Newseria

Tagi: efektywność energetyczna budynków termomodernizacja dyrektywa EPBD

Konkursy

Mobile Schools: an urgent need in Palestine. This international architecture competition seeks innovative designs for mobile schools in the West Bank to ensure uninterrupted education for Palestini...
Wrzesień 23, 2024
International Architectural Competition FOR RECONSTRUCTION, IMPROVEMENT AND DEVELOPMENT urban environment in the area around the Market Square of Stara Zagora.
Wrzesień 23, 2024

Wasze projekty

Ponad 1000-metrowa działka, na której zaprojektowaliśmy dom "Light House," znajduje się w dobrze...
Wrzesień 18, 2024
architekt wnętrz poznań
Mieszkanie w Dąbrówce to idealne połączenie skromnej elegancji i naturalnego ciepła, które zachwy...
Lipiec 22, 2024

Wasze realizacje

Cellaio to wytrzymałe na obciążenia (ok. 100kg/mb) półki na książki tworzone na wymiar i wg indyw...
Wrzesień 19, 2024
Cellaio - wisząca biblioteczka złożona z półek o bardzo dużej wytrzymałości (ok. 100kg/mb).
Wrzesień 15, 2024

Wydarzenia

Kryzys klimatyczny jest faktem, podobnie jak deficyt zasobów budowlanych. Jak w tej sytuacji proj...
Wrzesień 23, 2024
Photo credit: Martin Bond
The International Garden Festival is launching a call for proposals to select designers to create...
Wrzesień 9, 2024