Miasto-ogród
32 tysiące mieszkańców, z czego każdy ma 235 metrów kwadratowych zieleni – to modelowe „miasto-ogród” wymyślone ponad 100 lat temu przez Ebenezera Howarda.
Jak zamienić przemysłową metropolię w piękny miejski ogród? Jak stworzyć ciekawą przestrzeń do życia? Na te pytania starał się odpowiedź już w XIX w. angielski urbanista - Ebenezer Howard.
Inspirowana architektonicznymi myślami tego wizjonera „Wystawa Architektury i Wnętrz: w otoczeniu ogrodowem”, która odbyła się w 1912 r. była próbą zrewolucjonizowania myślenia urbanistycznego. Po ponad 100 latach od tego wydarzenia, II Międzynarodowego Biennale Architektury Wnętrz w Krakowie ponowiło wciąż aktualne pytania angielskiego wizjonera.
Proces nadawania wnętrzom i miastu określonego wyglądu i roli jest istotnym elementem rozwoju społecznego. Człowiek niemal od zawsze zastanawiał się jak stworzyć piękne i zarazem funkcjonalne otoczenie. Jednym z istotnych sposobów jej kreowania jest architektura wnętrz, która towarzyszy człowiekowi od najdawniejszych czasów.
Miasta-ogrody
Już ponad 100 lat temu za jej pomocą starano się stworzyć przestrzeń przyjazną człowiekowi, porządkując koncepcje architektoniczne, tak by miasta tworzyły spójną, rozwojową przestrzeń. Jedna z wizji urbanistycznych bazowała na koncepcji „miast – ogrodów” stworzonej przez Ebenzera Howarda – angielskiego urbanistę.
Idea Howarda powstała w związku z problemami przeludnienia i niewydolnością komunikacyjną ówczesnych miast. W swojej koncepcji przedstawił wizję miast jako organizmów samowystarczalnych kulturowo i ekonomicznie, pozbawionych skrajnego ubóstwa i przestępczości, o kwitnącym życiu społecznym. Howard wyobrażał sobie miasto jako organizm technicznie skończony, o kontrolowanym wzroście ludności. W momencie, gdy miasto osiągnęłoby swoją szczytową formę, powstawałby nowy byt: miasto-satelita – samodzielny organizm, żyjący własnym życiem, połączony z miastem centralnym siecią komunikacji.
Howard zakładał tworzenie osiedli oddalonych od centrum miast, charakteryzujących się niską, luźną zabudową, a przede wszystkim ze znacznym udziałem terenów zielonych w ogólnej powierzchni miasta. Istotnymi elementami miał być: park centralny, muzeum, teatr, biblioteka - które stawać się miały sercem miasta. „Miasta-ogrody” miały być obszarami nie tylko do zamieszkania, pracy, ale i rekreacji. Specyficzny plan urbanistyczny „miast – ogrodów” miał być przyjazny człowiekowi.
„Wystawa Architektury i Wnętrz w otoczeniu ogrodowem”
Idealistyczna wizja „miasta – ogrodu” promowana przez Howarda zyskała popularność w całej Europie, zawędrowała również do Polski. Myśl Howarda podjęli krakowscy architekci, którzy w 1912 roku stworzyli „Wystawę Architektury i Wnętrz: w otoczeniu ogrodowem”. Przedsięwzięcie to było jedynym takim wydarzeniem w Polsce. Wystawa ta była formą odpowiedzi na pytanie, jak można zagospodarować nowo przyłączone dzielnice Krakowa. Ekspozycja prezentowała praktyczne, a jednocześnie piękne rozwiązania wnętrz - domy dla różnych grup społecznych, dla mieszkańców miast i wsi. . „Żywe” eksponaty (projekty domów w skali 1:1) stanęły w centrum Krakowa, zajmując całą – licząca kilkadziesiąt hektarów – dzielnicę: „Oleandry”. Odwiedzający wystawę mogli przekonać się jak powinien wyglądać dom spełniający wszystkie potrzeby jego mieszkańca. Proponowane rozwiązania zachwyciły krakowskich architektów i mieszkańców, jak i również gościa specjalnego wydarzenia – Ebenezera Howarda. Ten wybitny, angielski urbanista podziwiał kunszt polskich architektów oraz olbrzymie ilości terenów zielonych Krakowa: błonie i planty. Serce małopolski było urealnieniem jego idei „miasta – ogrodu”.
Odwiedzając wystawę Howard uznał za wzorcowe nie tylko proponowane tam rozwiązania, ale i całą architekturę Krakowa i Podgórza: kamieniczne centrum i poforteczne osiedla willowe w zieleni, Błonia, bulwary oraz przemysł ulokowany po zawietrznej stronie miasta – mówią przedstawiciele Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W wyniku koncepcji Howarda powstało w Europie kilkadziesiąt „miast-ogrodów”, a w samej Polsce kilkanaście. Zgodnie z ideą powstanie modelowego zespołu miast miało powodować samoczynne tworzenie się nowych: gdyby zostały połączone szybką komunikacją, skupione byłyby wokół większego "miasta centralnego".
Architektura wnętrz – znak współczesności?
Temat, planowania urbanistycznego wraca jak bumerang, także dzisiaj. Rozpoczęta ponad 100 lat temu myśl Howarda domaga się ponownego postawienia pytania o dzisiejszą architekturę. Czy charakteryzuje ją spójny zamysł i wizja rozwoju obszarów miejskich i wiejskich?
Architektura wnętrz – także w kontekście urbanistycznym – wciąż traktowana jest jako chwilowa moda na „dizajn”. Jest jednak czymś więcej: próbą zrozumienia i realizowania ludzkich potrzeb.
Przestrzeń miast ulega ciągłym zmianom, które mają odpowiadać na coraz większe wymagania wygody i komfortu życia. Współczesny mieszkaniec miasta ma łatwy dostęp do różnych środków komunikacji zbiorowej, do udogodnień socjalnych takich jak: ciepła woda, kanalizacja, centralne ogrzewanie, czy do dóbr kulturalnych, jak kino, teatr, czy opera. Kształtowana w ten sposób przestrzeń miejska – mimo, że funkcjonalna - nie jest jednak spełnieniem marzeń o pięknej przestrzeni do życia. Zaprojektowanie przestrzeni miejskiej, tak by wyłącznie spełniała potrzeby dnia codziennego mieszkańców to nie wszystko. Czy można wobec tego stworzyć piękną i zarazem praktyczną przestrzeń? – to pytanie na temat planowania wydaje się być nadal aktualne. Próbą odpowiedzi na nie było II Międzynarodowe Biennale Architektury Wnętrz, podczas którego doświadczeni projektanci, architekci wnętrz oraz studenci zastanawiali się w jaki sposób architektura wnętrz może przyczynić się do spełnienia marzeń o „mieście-ogrodzie jutra”.
Projektując staramy się zrozumieć tożsamość, indywidualność i potrzeby przyszłych mieszkańców. Nie kształtujemy przestrzeni, tym bardziej społecznej, w oparciu o własne, subiektywne odczucia – mówi Beata Gibała-Kapecka z ASP.
Chcemy pokazać, że architektura wnętrz jest nieodzowną częścią ludzkiego życia, a także, że jest doskonałym narzędziem do jego wspomagania, ułatwiania i upiększania. Dzięki ogromnej wiedzy na temat człowieka i otaczającej go przestrzeni, architektura daje szansę na stworzenie piękniejszej przestrzeni do życia. - wyjaśnia Joanna Kubicz współorganizator II Międzynarodowego Biennale Architektury Wnętrz „inAW 2012”.
To drugie już spotkanie ludzi architektury organizowane przez Wydział Architektury Wnętrz z krakowskiej ASP. O tym, jak ważna jest architektura wnętrz w Polsce oraz jak głęboko sięgają jej korzenie będzie można przekonać się podczas tego wydarzenia, które w tym roku odbędzie się nieprzypadkowo pod hasłem „Miasta-Ogrody”. Tematyka spotkania zainspirowana została bowiem myślami Ebenezera Howarda. Dokładnie 100 lat po krakowskiej wystawie na Oleandrach ponawiamy pytania o rolę architektury wnętrz w kontekście miast i indywidualnych przestrzeni – mówią organizatorzy.