Co oznacza zdrowy dom?
Budynki mają ogromy wpływ na nasze zdrowie. Mieszkanie w złych warunkach może być przyczyną różnych dolegliwości, jak np. astma czy alergia. Ponadto, jak wynika z cyklicznego, ogólnoeuropejskiego raportu „Barometr zdrowych domów”, którego inicjatorem jest Grupa VELUX, świadomość społeczna w zakresie cech zdrowego domu i jego korelacji ze zdrowiem mieszkańców jest wciąż niska, a koszty społeczne wysokie. artykuł sponsorowany
Zdrowe społeczeństwo wymaga zdrowych domów na co zwraca uwagę Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), która w ubiegłym roku wydała raport „WHO – Warunki mieszkaniowe i wskazówki zdrowotne”[1], w którym zostały zwarte zalecenia dotyczące promowania zdrowych mieszkań. Jak czytamy w raporcie WHO, poprawa warunków mieszkaniowych może zapobiegać chorobom, podnieść jakość życia, zmniejszyć ubóstwo, jak również pomóc złagodzić zmiany klimatu. Ponadto, mieszkalnictwo nabiera coraz większego znaczenia dla zdrowia w świetle rozwoju miast, starzenia się społeczeństw oraz zmian klimatu.
WHO zwraca uwagę m.in. na nieodpowiednią przestrzeń życiową (zatłoczenie), niskie i wysokie temperatury wewnątrz pomieszczeń, zagrożenia dla zdrowia w domu oraz dostępności mieszkań dla osób niepełnosprawnych czy też jakości wody, powietrza oraz nadmiernego hałasu. Co ważne, WHO w swoich wytycznych podkreśla znaczenie współpracy między sektorem zdrowia a innymi sektorami oraz wspólnych wysiłków na wszystkich szczeblach rządowych w celu promowania zdrowych mieszkań.
Budynki a zdrowie – potrzeba wzrostu świadomości społecznej
Jak duży wpływ mają budynki na zdrowie Europejczyków, w tym również Polaków, od kilku lat zwraca uwagę również „Barometr zdrowych domów”, którego inicjatorem jest Grupa VELUX. Raport opiera się na ogólnoeuropejskich badaniach oraz analizach danych przeprowadzonych przez partnerów merytorycznych Ecofys i Fraunhofer IBP.
Badania przeprowadzone na grupie 45 000 Europejczyków pozwoliły określić pięć cech zdrowego domu: po pierwsze – dobre warunki do snu, po drugie – komfort cieplny we wnętrzu, po trzecie – świeże powietrze, po czwarte – dostęp do światła dziennego i po piąte – odpowiedni poziom wilgotności. Jednocześnie badanie pokazało dość niski poziom świadomości na temat cech zdrowego domu i jego korelacji ze zdrowiem mieszkańców. Tylko 40 proc. polskiego społeczeństwa była przekonana, że ich zachowania w domu są bardzo ważne dla zdrowia, w przypadku Europejczyków było to 66 proc.
Kolejne ważne wnioski dotyczą skutków życia w złych warunkach mieszkaniowych. Okazuje się, że mogą być one przyczyną zachorowania na astmę, alergię czy też nowotwory. W zawilgoconych lub zagrzybionych domach wzrasta prawdopodobieństwo zachorowania na astmę, nawet o 40 %. Natomiast koszty ponoszone przez europejskie społeczeństwa w związku z zachorowaniami na astmę i przewlekłą obturacyjną chorobę płuc szacuje się na 82 mld euro rocznie.
Niebagatelny wpływ światła na zdrowie
Z analiz przedstawionych w najnowszym raporcie wynika, że 65% europejskich i 58% polskich zasobów budowlanych to budynki starsze niż 40 lat, wymagające renowacji. Ponadto, okazuje się, że najbardziej szkodliwym z punktu widzenia zdrowia jest posiadanie niedoświetlonego domu. Polacy mieszkający w ciemnych domach jednorodzinnych niemal dwa razy częściej zgłaszają zły stan zdrowia. Jak wynika z raportu – szkodliwe dla zdrowia są również budynki zbyt wilgotne, przegrzane i zbyt zimne, na temperatury w domu uwagę zwraca również raport WHO.
Większość ludzi docenia istotną rolę światła dziennego w ich życiu, jednak nie wie jak bardzo wpływa ono na ich zdrowie i samopoczucie. Z badań wynika, że produktywność pracowników firm, które przeniosły się do budynków o lepszym doświetleniu naturalnym, wzrosła nawet o 15 proc. W innym badaniu studenci rozwiązujący ten sam test w warunkach dobrego oświetlenia osiągnęli od 7 do 18 proc. lepsze wyniki, niż Ci którzy siedzieli w ciemnych salach. Ponadto eksperci estymują, że około 30 proc. populacji ziemi cierpi w mniejszym lub większym stopniu na sezonową depresję spowodowaną brakiem światła dziennego. Światło dzienne wpływa na wydzielanie hormonów, a także neuroprzekaźników w mózgu, m.in. reguluje poziom kortyzolu tzw. hormonu stresu, czy też melatoniny – odpowiedzialnej za zdrowy sen. W erze ludzi spędzających ponad 90 proc. czasu w budynkach – wpływ optymalnego doświetlenia pomieszczeń światłem dziennym na ludzkie zdrowie nabiera jeszcze większego znaczenia.
Kosztowne budynki o złej jakości
Jak czytamy w raporcie „Barometr zdrowych domów 2018” – zgodnie z ostatnim sprawozdaniem obejmującym całą Unię Europejską, budynki mieszkalne złej jakości kosztują gospodarki EU prawie 194 mld EUR rocznie – w postaci kosztów bezpośrednich związanych z opieką zdrowotną
i powiązanymi usługami medycznymi i socjalnymi – oraz kosztów pośrednich, takich jak utrata produktywności i jakość życia. W sprawozdaniu szacuje się, że podniesienie standardu mieszkalnictwa do akceptowalnego poziomu w całej Europie kosztowałoby około 295 mld EUR. Oznacza to, że inwestycja mogłaby zostać spłacona w ciągu 18 miesięcy, dzięki oszczędnościom w opiece zdrowotnej i lepszym wynikom społecznym, takim jak zwiększona wydajność i trwałość.
Raport „Barometr zdrowych domów” dostępny na stronie www.velux.pl/zdrowedomy
Raport WHO dostępny na stronie www.who.int/sustainable-development/publications/housing-health-guidelines/en/
[1] Tytuł oryginału: „WHO Housing and health guidelines”
Źródło: Velux (artykuł sponsorowany)