Zmiana funkcji zabytkowej willi w Zurichu
Autorem projektu wnętrz willi Lindengut, leżącej w prestiżowej dzielnicy Zurichuj est warszawska pracownia Boris Kudlicka with Partners. Architekci od początku założyli, że projekt nie będzie wpisywać się w kanon szwajcarskiego minimalizmu. Przez wzgląd na styl i charakter budynku, wybudowanego na początku XX w. wnętrza potraktowano bardzo indywidualnie, niczym oddzielne historie o wyjątkowej treści, w których główną rolę grają pieczołowicie dobrane meble, dywany i sztuka polskich artystów.
Cel projektu
Głównym założeniem projektu stało się stworzenie odpowiedniego otoczenia dla międzynarodowej firmy konsultingowo-usługowej, która specjalizuje się w usługach family office. Subtelne i osobliwe akcenty architektoniczne, w połączeniu ze starannie dobranym wyposażeniem miały stworzyć przestrzeń kosmopolityczną.
Kontekst dla architektury wnętrz
Ogromną inspiracją dla pracowni był sam budynek. Zabytkowa secesyjna willa szybko nakreśliła architektom koncepcje zmian. We wnętrzach zdecydowano się na podkreślenie wszystkich detali, odzwierciedlających charakterystyczny wzór pojawiający się na posadzkach, suficie oraz płytkach tarasowych. Przywrócono także historyczny układ pomieszczeń. Istniejące elementy dekoracyjne, takie jak zastane na ścianach i sufitach dekoracyjne gzymsy, podkreślono za pomocą oświetlenia i kontrastujących kolorów mebli.
Budynek ma cztery piętra i użytkową suterenę, w której umieszczono kuchnię, szatnię dla pracowników, dodatkową salę konferencyjną i serwerownię. Na parterze znajduje się recepcja, reprezentacyjna sala konferencyjna z drewnianym stropem i świetlistymi wężami, projektu cenionego studia TANK z Amsterdamu oraz część biurowa.
Na pierwszym i drugim piętrze zaprojektowano kolejne pomieszczenia, z salą konferencyjną na kilkanaście osób, szatnią dla gości i łazienką. Poddasze to z kolei relaksacyjna strefa lounge, przypominająca swoim charakterem salon z małym zapleczem kuchennym.
Biuro z domową atmosferą
Domowy charakter biura uzyskano wystrojem; przede wszystkim dywanami i meblami. Wszystkie dywany w tym biurze zostały specjalnie zaprojektowane. Zależało nam na kontrastowych barwach, które będą nie tylko tłem dla mebli, ale pomogą w zaakcentowaniu całości wystroju. Każdy został ręcznie utkany z wysokiej klasy wełny, a produkcję docelowych modeli poprzedziły liczne próby kolorystyczne, które wykonywaliśmy wspólnie z holenderską firmą ICE- mówi Weronika Libiszowska, Partner w pracowni Boris Kudlicka with Partners. Szczególną uwagę poświęcono projektowi oświetlenia. Znajdziemy tu liczne lampy podłogowe, stołowe oraz dekoracyjne kinkiety z najznamienitszych europejskich manufaktur. Zintegrowane z architekturą, zapewniają odpowiednie natężenie światła do pracy. Dzięki dobraniu odpowiednich form, są praktycznie niezauważalne.
Biurowe łazienki w założeniu miały odróżniać się od całości projektu. Traktowano je jak „pudełka z biżuterią”, stąd użycie niezwykle dekoracyjnych kamieni typu Verde Alpi i Sodalite Blue. Detale wykonane z mosiądzu jeszcze bardziej podkreśliły unikalny styl tych przestrzeni, a drewniane wykończenia ścian ociepliły wnętrza.
Wyzwania projektowe
Największym wyzwaniem okazało się dostosowanie wiekowej willi do standardów współczesnego biura. Kolejnym było wprowadzenie windy gospodarczej, obsługującej kondygnację sutereny, parteru i pierwszego piętra. W początkowych założeniach winda miała transportować jedzenie aż na ostatnią kondygnację poddasza, niestety w trakcie rozbiórek okazało się że nie będzie to możliwe, przeszkodziła nam w tym istniejąca konstrukcja budynku- opowiadają architekci.
Z kolei podczas rozbiórek na parterze, w pomieszczeniu recepcji odkryty został fragment oryginalnej kamiennej kolumny, zasłonięty drewnianym panelem podczas jednego z remontów. Po tym odkryciu, postanowiono przeprojektować tę strefę, elegancko eksponując kolumnę.
Ograniczenia wiązały się także z wytycznymi miejscowego Konserwatora Zabytków, z którym prowadzano dialog przez cały proces projektowy.
Finalna forma projektu spełniła początkowe założenia inwestora. Ukształtowana przez jego oczekiwania, wnosi dobre samopoczucie i przejrzystą elegancję podczas codziennej pracy. Wchodząc do środka, niemalże od progu można poczuć kameralną atmosferę „home office” i ducha tej niezwykłej zabytkowej willi - mówią o zakończonym projekcie architekci.